Bardzo często możemy usłyszeć o tym, że motocyklista jest osobą, która dla swojej ukochanej maszyny zrobiłaby wszystko. Okazuje się jednak, że zdecydowana większość właścicieli motocykli ma na swoim sumieniu grzechy zbliżone do tych, z jakimi mamy do czynienia w przypadku właścicieli samochodów osobowych. Najpoważniejszym w tym kontekście wydaje się grzech zaniedbania, okazuje się bowiem, że tak po kaski, jak i po inne akcesoria motocyklowe zgłaszają się dopiero wówczas, gdy ich zakup wydaje się już nieunikniony ze względu na kiepski stan rozwiązania, w którego posiadanie weszli wcześniej.

Na uwagę zasługuje w tym kontekście przede wszystkim to, że motocykliści często nie są świadomi tego, na jak poważne ryzyko naraża ich tego rodzaju postępowanie. Owszem, liczą się z tym, że kaski motocyklowe należy wymieniać, nie uważają jednak, aby była to kwestia o kluczowym dla nich znaczeniu. Jak zmienić taki stan rzeczy? Wydaje się, że niezbędna jest kampania edukacyjna organizowana przez firmy promujące akcesoria motocyklowe. W czasie jej trwania motocykliści poznawaliby skutki swojej opieszałości w tym zakresie i być może przynajmniej ich określona grupa weszłaby w posiadania propozycji takiej, jak kaski motocyklowe pod jej wpływem.